Kiedyś przyjaciółka zapytała mnie:
- Co by było
najbardziej niesamowitą rzeczą w Twoim życiu?
A ponieważ żyłam wtedy dość beztrosko, odparłam jedynie :
-Chciałabym mieć drzewo, na którym rosną buty. Kwitnące całorocznie,
sezonowo. By mieć codziennie inną parę.
Uśmiechnęła się tylko, a następnego dnia zaprosiła mnie do
siebie. Dała mi pędzel i wyznaczyła kawałek ściany przy jej garderobie, mówiąc:
-Masz, spełnij swoje marzenie.
I namalowałyśmy to drzewo. W dodatku wydrukowałyśmy chyba ze
100 zdjęć butów z internetu i ponaklejałyśmy na gałęziach.
Miałyśmy wtedy po 20 lat. Niby nie tak dawno, ale dużo rzeczy
się od tamtej pory zmieniło. Dorosłam. Zakładam własną rodzinę. Płacę rachunki
i przybyło mi trosk życia codziennego. Ale w chwilach zadumy i totalnego
oderwania od rzeczywistości…
Wciąż marzę o tym bucianym raju.
To były fajne czasy. Xo Xo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz